Badanie wykazało, że odpowiedzi AI były oceniane jako wysokiej jakości w 78 proc. przypadków, podczas gdy odpowiedzi lekarzy osiągnęły ten poziom jedynie w 22 proc. przypadków. Dodatkowo, odpowiedzi AI były 9,8 razy częściej oceniane jako empatyczne lub bardzo empatyczne niż odpowiedzi lekarzy. W badaniu wzięło udział wielu specjalistów, w tym dr David Smith i dr Aaron Goodman, którzy zauważyli, że AI nie tylko dostarcza bardziej szczegółowych odpowiedzi, ale także lepiej rozpoznaje emocje pacjentów.
Głównym wnioskiem z badania jest to, że AI może stanowić cenne wsparcie dla lekarzy, może generować wstępne odpowiedzi na pytania pacjentów, które lekarze następnie przeglądają i zatwierdzają. Dzięki temu lekarze mogą skupić się na bardziej złożonych przypadkach i bezpośredniej opiece nad pacjentami.
Należy jednak pamiętać, że ocenie tej podlegał model GPT4. Należy wziąć pod uwagę gigantyczne tempo rozwoju i skalowania tych modeli nie obserwowane w żadnym innym przypadku w całej historii ludzkości i zjawisk przyrodniczych. Z kolei badania Deloitte (Phygitalowy Pacjent przyszłości) wskazują, że nawet ci bardziej zaawansowani z nas nadal uważają, że diagnoza powinna pozostać w kompetencjach lekarza.
Tym samym w moim przekonaniu nie powinniśmy się skupiać na próbie odpowiedzi na pytanie czy AI uzyska kompetencje do zastępowania lekarza. Raczej powinniśmy się zastanowić czy zgodzimy się na to, aby - poza wsparciem pracy medyków - uzyskując odpowiednie certyfikacje, autonomicznie nas diagnozowała i leczyła. Badania wskazują, że nie jesteśmy na to obecnie gotowi. Co będzie za 5 czy 10 lat? Czas pokaże…
Źródło: UC San Diego Today, Science Media Centre