Forum Rynku Zdrowia obchodzi w tym roku swoje dwudzieste urodziny, a jubileuszowa edycja zgromadziła czołowych ekspertów, przedstawicieli władz i liderów sektora ochrony zdrowia, by debatować nad wyzwaniami stojącymi przed polskim systemem zdrowotnym. Tegoroczne hasło „Dla zdrowia. Razem” miało podkreślić znaczenie wspólnej pracy na rzecz rozwiązań. Przesłanie konferencji – zjednoczenie dla dobra pacjentów i usprawnienia systemu – wydaje się niezwykle istotne, lecz pytanie brzmi, czy wyzwania są rzeczywiście przekładane na konkretne działania.
Mam podobną myśl do wielu uczestników forum, którzy wyrazili sceptycyzm, sugerując, że konferencja, mimo imponującej listy gości, zaczyna przypominać coroczną rutynę, a nie przestrzeń realnej zmiany. Kolejne panele, jak te dotyczące finansowania ochrony zdrowia, dostępności leków, innowacji technologicznych czy zdrowia publicznego, obracały się wokół dobrze znanych tematów – chronicznego niedoboru środków, przeciążonego personelu medycznego, wadliwych procesów i braku rzetelnej długofalowej strategii.
Niektórzy mówcy, w tym Minister Zdrowia Izabela Leszczyna, podkreślali posiadaną w sobie nadzieję, iż na rozmowach się nie skończy. Ja się zastanawiam nad inną kwestią – skoro wszyscy mają nadzieję, że słowa zamienią się w czyny – to czemu nie działają? Minister Leszczyna celnie podsumowała stan polskiego systemu zdrowotnego, cytując Kubę Sienkiewicza z Elektrycznych Gitar (swoją drogą również lekarza): „Każdy powiedział to, co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie, wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.” Słowa te oddają istotę problemu – uczestnicy forum są zgodni, że problemów jest wiele, każdy proponuje rozwiązania, jednak brak jest konkretnego planu wdrażania zmian. Dyskusje pełne są słusznych obserwacji i ambitnych pomysłów, ale gdy tylko gasną światła paneli, pojawia się wrażenie, że głosy te pozostaną bez echa.
W debatach, takich jak ta o finansowaniu ochrony zdrowia, pojawiają się pytania o sensowne wykorzystanie funduszy z Krajowego Planu Odbudowy, ale mimo obiecujących rozmów wciąż brakuje konkretnych strategii. Podobnie było z dyskusjami nad polityką lekową – o ile problem jest szeroko dostrzegany, o tyle konkretne kroki nadal są mglistą obietnicą. Nawet w innowacyjnym obszarze e-zdrowia, który ma potencjał realnej poprawy dostępności i jakości opieki zdrowotnej, postęp wydaje się zbyt wolny.
Dwudziesta edycja Forum Rynku Zdrowia pokazała, że świadomość wyzwań jest coraz większa, ale czy za deklaracjami pójdą konkretne zmiany? System nadal czeka na reformy, które pozwolą na efektywniejsze zarządzanie finansami, zwiększenie zasobów ludzkich i skuteczniejsze wykorzystanie nowoczesnych technologii. Obserwatorzy i uczestnicy zgadzają się, że wydarzenie takie jak Forum ma ogromną wartość w kontekście wymiany myśli i idei, jednak – jak sami przyznają – potrzeba działań, nie kolejnych obietnic i ogólnikowych haseł.
Dopóki brak jest mechanizmów przekładania dyskusji na rzeczywistość, coroczne forum pozostanie tylko kolejną okazją do rozmów bez rzeczywistej zmiany. Czy dwudziesta pierwsza edycja będzie inna?
Urszula Łaskawiec
Redaktor naczelna magazynu "Patient Experience Manager"