O nowych regulacjach poinformowano podczas wspólnej konferencji prasowej z udziałem premiera Donalda Tuska, minister zdrowia Izabeli Leszczyny oraz ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Premier Tusk podkreślił, że mimo braku sukcesu w Sejmie, rząd nie zamierza pozostawać bezczynny. "Nie możemy szeroko otworzyć tej bramy w Sejmie, więc otwieramy furtki" – stwierdził Tusk, wskazując, że celem rządu jest znalezienie sposobów na umożliwienie kobietom dostępu do legalnej aborcji w ramach istniejącego prawa. Dodał również, że zmiana przepisów jest nieunikniona i może nastąpić szybciej, niż się tego oczekuje.

Jakie zmiany w praktyce?

Nowe regulacje eliminują konieczność dodatkowych konsultacji lekarskich, co uprości procedurę i zwiększy dostępność zabiegów. Minister zdrowia Izabela Leszczyna zwróciła uwagę, że w świetle obowiązujących przepisów, opinia jednego lekarza wystarcza do uznania przesłanki do przerwania ciąży z powodu zagrożenia zdrowia kobiety. Wyraziła zaniepokojenie praktykami niektórych placówek, które wymagają dodatkowych opinii lub zwoływania konsyliów, co jej zdaniem stanowi nieuzasadnione utrudnianie dostępu do gwarantowanych świadczeń medycznych. Leszczyna podkreśliła, że ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży mówi ogólnie o zdrowiu, nie precyzując, czy zagrożenie musi być nagłe lub wyjątkowo groźne.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar przypomniał, że na początku sierpnia wydano zalecenia dla prokuratorów, które mają uwrażliwić ich na sprawy związane z odmową przerwania ciąży oraz aborcją farmakologiczną. Prokuratorzy mają obowiązek zachowywać najwyższy profesjonalizm podczas przesłuchań kobiet oraz dokładnie badać skutki odmowy dokonania aborcji, aby uniknąć dodatkowej wiktymizacji. Bodnar podkreślił, że decyzja o przerwaniu ciąży z powodu zagrożenia zdrowia psychicznego nie powinna angażować prokuratury, ponieważ jest zgodna z obowiązującym prawem.

Społeczny i Polityczny kontekst

Wprowadzenie nowych zasad odbywa się w kontekście intensywnych sporów społecznych dotyczących aborcji w Polsce. Temat ten od lat budzi ogromne emocje i dzieli społeczeństwo na zwolenników liberalizacji przepisów oraz ich przeciwników, którzy obawiają się, że takie zmiany mogą prowadzić do nadużyć i większej liczby przeprowadzanych aborcji. Konserwatywna część społeczeństwa oraz Kościół katolicki wyrażają zaniepokojenie, argumentując, że nowe przepisy mogą prowadzić do rozluźnienia standardów ochrony życia nienarodzonego. Z drugiej strony, organizacje broniące praw kobiet oraz grupy proaborcyjne z pewnością przyjmą te zmiany z zadowoleniem, widząc w nich krok w kierunku większej ochrony zdrowia i praw kobiet.

Co to oznacza dla pacjentek?

Nowe zasady stanowią znaczący krok w kierunku zapewnienia pacjentkom dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji, zwłaszcza w przypadkach zagrożenia zdrowia psychicznego. Mają one na celu wyeliminowanie barier, które do tej pory utrudniały kobietom dostęp do zabiegów, oraz zagwarantowanie, że ich prawa będą w pełni respektowane zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Nowe wytyczne, skierowane do dyrektorów szpitali, ordynatorów i kierowników oddziałów, przypominają o obowiązujących przepisach dotyczących dostępu do aborcji, podkreślając, że procedurę przerywania ciąży może przeprowadzić wyłącznie lekarz. Zwrócono również uwagę na prawo pacjentek do pełnej informacji o stanie zdrowia oraz dostępnych metodach leczenia i ich możliwych skutkach. Zasady te wyjaśniają także kwestie związane z klauzulą sumienia, zaznaczając, że nie może być ona stosowana, gdy zwłoka w udzieleniu pomocy medycznej mogłaby zagrozić życiu lub zdrowiu pacjentki.

Rząd zapowiada kolejne kroki mające na celu ochronę praw kobiet, a wprowadzenie tych zmian jest pierwszym krokiem w kierunku bardziej propacjenckiego stosowania prawa aborcyjnego w Polsce. Zmiany te mogą również zainicjować szeroką debatę publiczną na temat przyszłości regulacji dotyczących aborcji, co z pewnością wpłynie na kształtowanie polityki zdrowotnej w Polsce w nadchodzących latach.